Trochę informacji o muzyce
Muzyką progresywną interesowałem się od dawna, pewnie od czasu kiedy zacząłem słuchać audycje Tomka Beksińskiego. Kiedyś powszechne było słuchanie całych płyt w radiu. Dziś nie jest to do przyjęcia. Mimo to odpowiednio dobierając materiał dźwiękowy można stworzyć odpowiednią atmosferę niezbędną do odsłuchu poważniejszej muzyki. Taki atut posiada właśnie audycja Tomka. Osobiście zainteresowała mnie głównie muzyka progresywna lat 70-tych i 80-tych tj. Marillion, Genesis, King Crimson, Renaissance, Yes a także polskie grupy: Closterkeller, Collage, Krakowski Albion, Ulisses, Abraxas, Quidam. Obecnie nie jest to raczej muzyka postępowa jak możnaby mniemać po nazwie. Jednak wielu twórców współczesnych potrafi stworzyć klimat charakterystyczny dla tej muzyki z lat 70-tych w nowym atrakcyjnym wykonaniu. Posłuchajcie choćby: Jethro Tull, Chandelier.
Muzyka progresywna to nie wszystko. Są jeszcze inne gatunki muzyczne. Dla mnie dość znaczącym jest muzyka elektroniczna. Przez to określenie rozumiem nie tylko muzykę wykonywaną na instrumentach elektronicznych. Chodzi również o specyficzny jej charakter rozbudowanych dzieł klasyki. Najlepiej chyba scharakteryzować ją wymieniając niemiecką grupę Tangerine Dream i jej członków np. Chris'a Franke. To oczywiście nie wszystko. Można także zauważyć Klausa Shultze'a czy polskich wykonawców wśród których prym wiodą niewątpliwie Władysław Komendarek i Marek Biliński. Muzykę elektroniczną w kraju można dość ściśle powiązać z odbywającymi się od lat Zlotami Elektronicznych Fanatyków oraz Festiwalem Muzyki Elektronicznej Moogowisko a ostatnio także Festiwalem Muzyki Elektronicznej KOMP. Innym motorem są zapewne przedstawienia teatralne, gdzie jest duże pole do popisu.
Wypada jeszcze wspomnieć geniusza nastrojów muzycznych Jimma Morrisona z The Doors. Ta muzyka chyba nigdy się nie zestarzeje i coraz to nowsze pokolenia będą się nią fascynować na nowo. Podobnie zresztą ma się sytuacja z naszą polską Budką Suflera
MP3